"W szyciu nie chodzi wcale o perfekcję.Szyjemy wyłącznie z miłości(...)Ręczne szycie nigdy nie jest idealne.Wykonują je ludzie, a nie maszyny"
"Lato w Zatoce Aniołów" Barbara Freethy

Obserwatorzy

poniedziałek, 25 marca 2013

Kura w gąski

Dostałam zamówienie na koszyk,identyczny jak dwa poprzednie,i na kure do tego.Więc powstała kura w spodenkach w gąski ;-)
Mam problemy z kartą pamięci więc to ostatnie "normalne" w miare fotki. Jak kupie karte to będe zdjęciowała reszte, na razieprace tylko na fejsbuku z paskudnego aparatu.

Ach i jeszcze..Do jutra można głosować na Gałganki w konkursie Szyciowy blog roku. Głosujący mogą wygrać maszyne :-)






piątek, 22 marca 2013

Moje Krasnale

Moich chłopaków interesuje szycie. Fifi uwielbiami podawać ręce i nogi i pokazywać co i gdzie przyszyć ,a dziś nawet wyciągnął spódniczke i kazał ubrać Zajca ;-)

Jak widzą w pasmanterii maszyne, od razu do niej biegną. W naszej jest "tuptuś" więc musiałam tłumaczyć jak działa, taka maszyna. Fifi często wspina się na pufke obok i patrzy jak szyje.
A dziś Lolo zrobił sobie wykrój muchy, poprosił o pomoc w wycięciu jej z filcu, poprosił o nawleczenie igły i uszył ręcznie muche!!! Szokiem jest dla mnie, że siadł i szył,nawet nie poprosił o pokazanie. Wypchał ją, przyszył jej głowe i skrzydełka. Prosił jedynie o nawlekanie nitki i robienie supełka. 
I tak się cieszył!!!!! "Mamo kup mi  moje igły!"

Rosną kreatorzy zabawek i mody :-)



środa, 20 marca 2013

Wymianka blogowa :-)

Do wymianki doszło już dawno ale jakoś zebrać się nie mogłam do posta. Karolcia z HandMade Biżutki poprosiła mnie o uszycie dwóch golasków, ja  ją o wyszydełkowanie ubranek dla lal. I dostałam cudne!!!
Zdjęcia ubranej lali dostałam od Karolci.
Golaski


Ubranka



I golaska w ubranku






poniedziałek, 18 marca 2013

House of Cotton, muffinki, sówki i skarby z szafy

I dotarły!!!! Materiały zamówione w House of Cotton.BOSKIE SĄ. Siedziałam, macałam je patrzyłam...Cudne. Materiały i lamówki. Dotarły także zamówione na allegro sówki i muffinki, które od razu podbiły moje serducho.Trzeba było zrobić im miejsce. No i w trakcie szukania znalazłam w szafie zapomnianą torbe z tkaninami kupionymi w listopadzie. No cóż.Lepiej teraz niż przed samą wyprowadzką ;-)
W pasmanterii kupiłam także bawełniane, jedno kolorowe lamówki. I teraz dumam co za cuda z nich stworzyć. Na razie wydumałam jakieś paskudne przeziębienie i myślec nie umiem!!
To sie chwale!!!











piątek, 15 marca 2013

Koszyki Zające :-)

Szyte koszyki Zające pierwszy raz zobaczyłam u Pracowitego Słoneczka.Spodobały mi się szalenie i gdzieś w głowie były i były.Zanim usiadłam i rozrysowałam wykrój z pomocą przyszedł fejsbuk ;-)
Gdzieś, ktoś podał linka do bloga i do różnych koszy a tam tutek Koszyka Zająca :-) Ile ja się naprułam !!! Ile nakombinowałam!!! Cięgle coś,gdzieś wchodziło mi  w parade ale koniec końców dwa koszyczki powstały i jestem z nich zadowolona.
Chłopakom też się podobają :-)
Choć Filip zaszalał i nakleił sobie na czoło Mikołaja..Ale co tam ;-) Liczy sie ich uśmiech:-)




czwartek, 14 marca 2013

Bodzia Oszalała!!

I bloga swego do Szyciowego Bloga Roku zapisała. Mam nadzieje,że dzięki temu ktoś polubi moje Gałganki i zostanie ze mną na dłużej. To dla mnie największa wygrana :-)
Głosować można od 18-26 marca


wtorek, 12 marca 2013

Bajka o Bodzi co szyć kochała

Dawno, dawno temu żyła sobie Babcia, krawcowa. Babcia miała małą wnuczke, Bodzie.
Bodzia lubiła spędzać czas u Babci, szczególnie w jej małym zakładzie krawieckim. Dziewczynka tak pokochała szycie, że jej marzeniem było także krawcową zostać i swój zakład mieć. Poszła więc do szkoły, gdzie szyć ubrania się uczyła. Jednak jak to w życiu bywa, Bodzia dorosła i plany zmieniła. Szkołe
skończyła ale krawcową nie została...Maszyna w domu kurzem zarastała a Bodzia inne życie wybrała.
Tak mijały lata...Życie Bodzi nie układało się tak, jak sobie wymarzyła..Książe z Bajki ,okazał się podłym draniem i Bodzia sama wychowywała Małe Książątka. Bodzia rękodzieło lubiła : a to decupagem się zajmowała, a to koszyki wyplatać chciała...Ale to cięgle nie to było...I tak Bodzia zobaczyła królika przez Jasmine uszytego..Królik ją zachwycił, więc nabyła jednego. Ale wstyd w duszy poczuła, bo przecież szyć umiała...Więc odkurzyła maszyne, i z nieśmiałością, po latach 10,znowu do niej siadła i zabawki szyć chciała...
Pierwsze zabawki bardziej koszmarki przypominały, ale Bodzia się nie poddawała i z każdej zabawki dumna była i z serca się nią radowała. I  tak szyła i szyła...Zabawki dla chłopców i dziewczynek. Starała się by każda inna była, i marzenia spełniała. Każdej kawałek duszy dawała, a im więcej jej dawała tym więcej w zamian dostawała.Zabawka każda metke dostała, czas, serce, uśmiech i dusze żeby dziecko radowała.
I tak Bodzia znowu szycie pokochała, często nocami przy maszynie siedziała...Małą fabryke chce założyć i cieszyć dzieci zabawkami swymi.
Kiedy dziecko mamałe marzenie, albo jego mama, że chce lake taką albo Anioła Stróża, może do Bodzi przyjść i jej powiedzieć i ona postara się to marzenie stworzyć :-) Bo każde marzenie jest po to, aby je spełniać ....
Bajka na podstawie bajki Gabi :*



piątek, 8 marca 2013

Na Dzień Kobiet ;-)

Życzenia dla Babeczek od Babeczki :-)
Przyjm życzenia, Babo kochana,
od drugiej baby z samego rana.
Niech dzień cały będzie radosny,
bądź zdrowa Babo - aby do wiosny!
Szczęścia życzę Tobie, sobie
i kobietom na całym globie!
By marzenia się spełniły,
a Nas chłopy wyręczyli!
My dziś drinki i kaweczki,
Nasze święto dziś Babeczki!


I brosza kwiatek, którym chciałem wiosne przywołać...





środa, 6 marca 2013

Mała Księżniczka w wersji Bodzinkowej :-)

Miała być najpierw dla Małej Dziewczynki lala w stylu Zuzi. A skończyło się na lali w stylu Małej Księżniczki z  bajki "Świat Małej Księżniczki".
Oczywiście wykrojem posiłkowałam się z rosyjskiego bloga, tylko przerobiłam go na moje potrzeby.
Lalka  może idealnie nie przypomina pierwowzoru, ale mnie się podoba. Ciekawe czy Małej Dziewczynce też się spodoba......




poniedziałek, 4 marca 2013

Wiosennie i zakupowo

Wreszcie!!! Słońce świeci,delikatny wietrzyk...I nawet pomimo nocnych przymrozków czuć wiosne przy każdym oddechu. Aż chce się śpiewać i tańczyć :-)
W weekend kupowałam. Uwielbiam zakupy tkaninowe :-) Część w Ikei,część w sklepie stacjonarnym część w House of Cotton (te jeszcze nie dotarły) i w pasmanterii.
Kupiłam też sobie obsadke na igłe do filcowania. To już było moje małe szaleństwo ;-)
Kolejne tkaniny upatrzone i czekam aż będą  na stanie i jak będzie gotówka:-)
Przepraszam za jakość zdjęć ale robione nie moim aparatem...I są jakie są..














Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...