Wsiąkłam w maszyne..Choc jutro chyba zrobie sobie wolne bo oczy, plecy i glowa juz nie te :-p starosc nie radośc ;-) Na półce czeka aniołek drewniany na polakierowanie i doklejenie skrzydełek..No i stworzyłam pierwszą lela i dziwnego misia...Pierwsze dosc niesmiałe prace nie sa może najpiękniejsze ale moje własne :-p
Pan Miś ;-)
Panna Grubiutka Czarnulka ;-) Grubiutka jak JA :-)
No i tak siedziałam i czekałam az fotki się wgrają i w mojej głowie powstał pomysła na Panne Anne :-) Więc jak tylko nadejdą pieniążki wybiore się w świat po materiały na sukienke i włoski Panny Anny ;-)
Bodzia, pięknie wyszedł i Miś i Grubaska! Cały dzień szukałam tego Twojego bloga !
OdpowiedzUsuń