Ot gotowanie to chyba też rękodzieło?? ;-)
Dopadł mnie dołek...Finansowo, przyjacielsko ogólny.
Czuje się samotna..Ot by się człek czasem przytulił do kogoś..Ogólnie tak...w sumie rozwinełam skrzydła, czuje się bardzo szczesliwa ble ble ble.
Nie popełniłam błędu o nie ale....Czasem, wieczorem dopada mnie samotność, ewentualnie normalnie po ludzku zmęczenie..Fajnie by było z kimś dzielić brak kasy...
Nasze drogi się rozeszły...Też normalnie po ludzku...Lepiej nam osobno..Zdarza się...Ale nawet Bodzinki maja gorsze dni...
Lepiej osobno niż razem się zadręczać...Po prostu.
Na dołki maści wszelakiej rękoczyny kuchenne dokonałam w postaci pizzy i muffinek cytynowych z bitą śmietaną :-p
a co tam kg sie przejmować będe ;-)
Jak to pysznie wygląda..mniam
OdpowiedzUsuń