Zaniedbałam troche blog, no ale samotna matka dwójki Potworów wiadomo ile ma czasu ;-) Poza tym ostatnio troche szalałam w kuchni :-p No i powstało pare rzeczy. Przede wszystkim Pan Słoń, który pojechał do fundacji Anny Dymnej :-)
Moja mama już dawno prosiła mnie o lalke więc... o to Panna Hanna
Ostatnio miałam tez wielką ochote na muffinki ale blachy brak więc uszyłam muffinke :-p
I juz jakiś czas temu kolezanka chciała zobaczyc sowe... Sowe znalazla o tu http://japkowa.blogspot.com/2012/03/sowa-przytulanka.html Moja wymaga jeszcze dopracowania ale szyjąc ją jednocześnie tłumaczyłam Juniorowi, że palców pod igłe nie pchamy ;-)
A wiesz, że mi się marzy uszycie babeczki i zawsze wezmę się za coś innego
OdpowiedzUsuńSzybciorem się je szyje :-) Szast - prast i gotowe :-)
Usuń