Zaliterkowałam się ;-)
Uszyłam 4 girlandy z imion...I naprawde nie jest to takie rach, ciach i po sprawie...Nieżle się napracowałam ale jestem dumna z efektu. Zdjęcia w ogóle nie oddają czaru szyjatek, pewnie dlatego, że robione po nocy...Patrze na te moje literki i widze, że nie są "idealne" i "perfekcyjne" ale...to lubie w moich pracach, widać w nich, że sa zrobione ręcznie z sercem i z pomoca dwóch Potworków ;-)
Fifi był zachwycony rybkami i zanim je doszyłam do girlandy z radością sie nimi bawił.
Wreszcie moje Beboki się doczekali swoich imion, jedna girlanda na zamówienie a Kamila to koleżanka Lolka i girlanda, jest prezentem urodzinowym dla niej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuje za poświęcony czas :-)