O uszyciu takiej lali marzyłam długo.Śniła mi sienocami Nawet znalazłam odpowiednie moje foto ;-) Ale potrzebna była chusta a ja szydełkować jeszcze ;-) nie umiem. Z pomoca przyszła mi Karolcia i chusta powstała. No i powstałam JA w formie lalki.
Jestem z niej szczególnie dumna :-)
Więc zamiast ją opisywać, zasypie Was ( i to dosłownie) fotkami :-)
Bardzo ładna Bodzinka :) wypisz wymaluj Ty
OdpowiedzUsuńSuper sprawa z taką lalką :) Jest świetna :) No ,rewelacja po prostu :)
OdpowiedzUsuńJa sobie nie wyobrażam,że mogłabym siebie uszyć haha :)
Wcale takie trudne nie jest :-)
UsuńAle fajna:))Świetna! Bardzo podobna:)Naprawdę super:))
OdpowiedzUsuńDziękuje :-)
UsuńOryginał zawsze najpiękniejszy ..ale lalka godna podziwu super !:)
OdpowiedzUsuńDzięki. Lalka ma fajniejszy fryz ;-)
UsuńŚwietna! :) Wypisz wymaluj Ty :)
OdpowiedzUsuńDziękuje :-)
UsuńPodobna jesteś do siebie:) Świetna lalka:)
OdpowiedzUsuńDziękuje
UsuńAle czad! :)
OdpowiedzUsuńPo prostu super!
mam juz swoje lata......ale przyjemnie jest spotkać w necie Kobietę która umrze dzieckiem i to jest najpiękniejsze w Człowieku.....gratuluje duszy i samorealizacji , ewka
OdpowiedzUsuńbardzo fajne podoba mi się kocham takie prace sama trochę szyje dla wnuków jestem samoukiem lubię tworzyć i mam z tego pełną radość zawsze chciałam uszyć stojącego skrzata ale nie wiem jak i z czego zrobić nogi
OdpowiedzUsuń