Moich chłopaków interesuje szycie. Fifi uwielbiami podawać ręce i nogi i pokazywać co i gdzie przyszyć ,a dziś nawet wyciągnął spódniczke i kazał ubrać Zajca ;-)
Jak widzą w pasmanterii maszyne, od razu do niej biegną. W naszej jest "tuptuś" więc musiałam tłumaczyć jak działa, taka maszyna. Fifi często wspina się na pufke obok i patrzy jak szyje.
A dziś Lolo zrobił sobie wykrój muchy, poprosił o pomoc w wycięciu jej z filcu, poprosił o nawleczenie igły i uszył ręcznie muche!!! Szokiem jest dla mnie, że siadł i szył,nawet nie poprosił o pokazanie. Wypchał ją, przyszył jej głowe i skrzydełka. Prosił jedynie o nawlekanie nitki i robienie supełka.
I tak się cieszył!!!!! "Mamo kup mi moje igły!"
Rosną kreatorzy zabawek i mody :-)
Fajnie,że chłopaki tak się interesują ,mojego syna w ogóle to nie rusza:))
OdpowiedzUsuńUszył muchę? To jestem pod wrażeniem! To wcale nie takie proste! :) Tylko uważaj, żeby maszyny nie dorwali pod Twoją nieobecność ;)
OdpowiedzUsuńA przy okazji zapraszam do udziału w konkusie:
http://www.wnetrzazewnetrza.pl/2013/03/konkursowa-kapibara.html :)
Można wygrać lampę origami oraz piękne dodatki do domu z motywem drzewa.
Będzie mi bardzo miło, jeśli weźmiesz udział! :)
No jak nic pójdą w ślady mamy i będą tworzyć piękne rzeczy:)
OdpowiedzUsuńGratulacje dla synków:)
pozazdrościć takich chłopaków !!! :)
OdpowiedzUsuń