Poziom III się kończy a ja jeszcze nie pokazałam poduszki z II. Ale czas leci nieubłaganie a ja ostatnio złapałam paskudną angine, jeszcze do końca nie jestem zdrowa. Mały spacerek i już słabne. Dobrze, że dzieci mają podwórze pod domem :-)
Poduszka najzwyklejsza ale zaćmienie mnie dopadło jak ją szyłam..;-)
To nic, że najzwyklejsza. Grunt, że uszyta własnoręcznie ;)
OdpowiedzUsuńZdrówka dużo Bodziu i wykuruj się do końca, bo komplikacje po niedoleczonej anginie to nic przyjemnego.
Pozdrawiam!
Fajna podusia:)Akcja cieszy się powodzeniem,ja niestety nie dołączyłam,brak czasu,ale chętnie podglądam tu i ówdzie uszytki,a jest na co popatrzeć:)
OdpowiedzUsuń