A teraz troche fotek, zrobionych przez I love hand made i do gazety. Ja oczywiście nadal bez porządnego sprzętu....
"W szyciu nie chodzi wcale o perfekcję.Szyjemy wyłącznie z miłości(...)Ręczne szycie nigdy nie jest idealne.Wykonują je ludzie, a nie maszyny"
"Lato w Zatoce Aniołów" Barbara Freethy
Obserwatorzy
środa, 2 października 2013
Kiermasz, Kiermasz i po Kiermaszu....
Weekend spędziłam na Kiermaszu, który odbył się w Cafe Borówka we Wrocławiu. Kiermasz był pierwszym Kiermaszem z cyklu I love hand made. Naszyłam się cudowności (pokaże je pokaże, uzupełnie też sklepik na Agrafce), spotkałam przemiłych ludzi, nawiązałam znajomości, porozdawałam wizytówki, wyspałam się (;-)), troche cudowności sprzedałam...Mam nadzieje, że jeszcze kiedys uda mi się być na takim Kiermaszu :-)
A teraz troche fotek, zrobionych przez I love hand made i do gazety. Ja oczywiście nadal bez porządnego sprzętu....
A teraz troche fotek, zrobionych przez I love hand made i do gazety. Ja oczywiście nadal bez porządnego sprzętu....
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Cudowne GAŁGANKI i cudowny kiermasz:) Przy takich imprezach ważna pogoda, a widzę, że dopisała:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko Aśka:)
alez cudeniek masz:)) ta krowula jest przepiekna:)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że jesteś zadowolona z kiermaszu :) gałganki piękne Bodziu!
OdpowiedzUsuńIle Ty tych cudeniek naszyłaś!Pięknie i kolorowo na stoisku:)Fajnie,że pogoda dopisała,widać na zdjęciach,ze słoneczko świeciło :)
OdpowiedzUsuńJeszcze raz - gorąco pozdrawiam z Wrocławia :)
OdpowiedzUsuń